LKS Brzezówka - strona nieoficjalna

Pierwsze akcje meczu lepiej rozgrywała Brzezówka. Stworzyliśmy trzy akcje na połowie przeciwnika, jedną kończąc niecelnym strzałem. Po kilku minutach gry inicjatywę przejęli gospodarze. W 10 minucie Łubienko wyszło na prowadzenie po strzale z rzutu wolnego i rykoszecie bez szans był nasz bramkarz i musiał wyciągać piłkę z siatki. Po bramce Zorza poszła za ciosem i kilkukrotnie w zamieszaniu w polu karnym i zakręceniu przy kryciu naszych zawodników, napastnicy Łubienka dochodzili do strzałów, które były niecelne lub bronione przez Lepuckiego. W 35 minucie kontuzji doznał Bachniak i na jego miejsce wszedł Hubert Ruszel, dla którego był to debiut w naszych barwach. 

W drugiej połowie w 60 minucie Łubienko przeprowadziło akcję prawą stroną zakończoną dośrodkowaniem, po którym dwóch niekrytych zawodników źle trafiało w piłkę na tyle dla nich szczęśliwie, a dla nas nieszczęśliwie, że trafiła ona do zawodnika stojącego 5 metrów od bramki, który w końcu dał dwubramkowe prowadzenie gospodarzom. Chwilę później po koronkowej akcji naszej drużyny w polu karnym przeciwnika stuprocentową szansę miał Ćwiąkała, ale jego strzał z metra obronił bramkarz. W 69 minucie bramkę kontaktową zdobył Hubert Ruszel strzałem z woleja z ostrego kąta. Gdy wydawało się, że mecz jest jeszcze do wygrania, lub przynajmniej zremisowania, w 77 minucie w najmniej oczekiwanym momencie, niesamowitą akcję przeprowadził zawodnik Łubienka, który przeszedł 3 obrońców i wyłożył piłkę koledze do praktycznie pustej bramki. Przy wyniku 3-1 próbowaliśmy szczęścia rzucając więcej sił do ataku. Ostatnie kilkanaście minut nasze próby kończyły się albo wrzutami z autu albo rzutami rożnymi, które często wybijali obrońcy. Dwa razy po wybiciu piłki po rzucie rożnym z kontry wyszło Łubienko i mogli wyjść na jeszcze wyższe prowadzenie, ale bardzo dobrze bronił Lepucki i ratował nasz zespół. W 89 minucie po rzucie rożnym zdobyliśmy bramkę na 3-2. Pojedynek w powietrzu wygrał Norbert Ruszel i ustalił wynik spotkania. 
Po spotkaniu szkoda przede wszystkim jednej stuprocentowej sytuacji, której nie zamieniliśmy na gola. Bramek dla gospodarzy w drugiej połowie również można było uniknąć. 
Zorzy gratulujemy zwycięstwa i greenkeeperów :)

• Komentarzy [1]
• czytano: [709]
• DO